“Świadomy Gdańsk” to społeczny mini projekt mojego autorstwa przy współpracy z Visit Gdańsk mający na celu pokazanie Wam 8 dzielnic Gdańska z lokalnej, nieturystycznej perspektywy. Dzięki temu każdy z Was kto szuka miejsc z dala od utartego szlaku, będzie mógł “skorzystać” z ukrytych zakamarków tego miasta. Odkryjesz lokalne kawiarnie, odwiedzisz piękne uliczki oraz posłuchasz o ciekawych ludziach, o których nie przeczytasz w przewodniku. Prócz poniższego artykułu przejdę się każdą z wybranych dzielnic i przedstawię ją na insta stories na swoim profilu na Instagramie (LINK). Dzięki temu zobaczysz ciut inny Gdańsk, Gdańsk widziany oczami lokalsa, który na podróżach zjadł zęby. Ruszamy!
Stara Rzeźnia
Kompleksu zniszczonych budynków, które były pod koniec XIX wieku jedną z najnowocześniejszych fabryk w okolicy, nie da się nie zauważyć. Gdy pierwszy raz je zobaczyłem, zrobiło mi się smutno. Wyglądały jak posępne budowle rozpaczliwie proszące o pomoc, która nigdy nie nadejdzie. Może przy odpowiednim zagospodarowaniu mogłyby stać się jedną z najlepszych atrakcji okolicy? Tego nigdy się nie dowiemy. Najważniejsze, że nadchodzą zmiany…
Przekraczając zatłoczoną kładkę przecinającą Motławę i wchodząc na słynną wyspę Ołowiankę, moim oczom ukazują się wysokie zniszczone mury rzeźni. Fabrykę zlokalizowano na terenach przemysłowych przy ul. Angielska Grobla. Zakłady pracowały zarówno na potrzeby wojska, jak i później dla przemysłu ciężkiego i spożywczego. Co ciekawe budynki przetrwały wojnę, socjalizm, ale niestety nie przetrwały kapitalizmu. Obecnie cały kompleks jest otoczony płotem i nie da się wejść na jego terytorium, ale złapałem dla Was parę kadrów (patrzcie poniżej), a krótki film zobaczycie na moim Instagramie w stories (LINK).
Na przeciwko zakładów, znajduje się Kanał na Stępce. Można podziwiać nowoczesną marinę, oraz jak Gdańsk zmienia się na lepsze. Super wrażenie zrobiły na mnie ciemno brązowe budynki, które stylem przypominają mi trochę Kopenhagę. Jeszcze jakiś czas temu, tę okolicę omijałem dalekim łukiem. Obecnie poprawiona estetyka i atrakcyjność ulic przyciąga również niektórych turystów. Jest co oglądać!
Angielska Grobla
Powiem Wam szczerze, że ta ulica to dla mnie trochę science – fiction w pozytywnym słowa tego znaczeniu. Jeszcze parę lat temu, gdy przechadzałem się po tym miejscu, widok był dosyć mizerny. Z jednej strony opuszczone budynki rzeźni, z drugiej sypiące się kamienice oraz gruzy. Obecnie wygląda to zupełnie inaczej. Choć stylu nowego budownictwa nie będę oceniał, jedno jest pewne. Ulica ożyła!
Czemu Angielska Grobla? Nazwa tego miejsca nawiązuje do osiedlających w okolicy kupców angielskich (XV wiek). Jest tutaj sporo ciekawych przedwojennej architektury, ale o tym za chwilę. Jeśli wejdziemy na ulicę od strony Motławy po lewej stronie miniemy słynny Hotel Podewils (dworek wzniesiony na początku XVIII wieku przez zdolnego kamieniarza Krzysztofa Strzyckiego), następnie po lewej i po prawej pokażą nam się najnowsze budynki nowoczesnej architektury.
Idę dalej wzdłuż Angielskiej Grobli. Po stronie lewej, zniszczone pożarem, ale z dobrze zachowanymi fasadami budynki administracji Zakładów Mięsnych. Natomiast po prawej stare i wysłużone, ale daj w dobrym stanie – przedwojenne kamienice. To jest dopiero klimat!
Teraz czas na perełkę, o której nie każdy wie. Znajduje się tutaj, do dziś zapomniany przykład nowoczesnej architektury mieszkalnej czasów Wolnego Miasta Gdańska. Ukończony w 1928 roku, na tamte czasy hipernowoczesny blok mieszkalny, miał pięć kondygnacji (ma też do dziś) i oferował łącznie 50 trzypokojowych mieszkań! Wyposażony był też w system centralnego ogrzewania. Warto go sobie przejść dookoła i wyobrazić jak kiedyś najbogatsi mieszkańcy tej ulicy sobie żyli…
Idąc dalej i skręcając w ulicę Długa Grobla dochodzimy do Długich Ogrodów. Tutaj dopiero się działo! Początkowo służyły za podmiejskie ogrody. Produkowano tutaj przez 600 lat liny okrętowe! W ciągu stuleci te wąskie tereny były scalane na potrzeby przemysłu ale i nie tylko. Co więcej, przez setki lat, aż do XIX wieku, w każdą środę i sobotę handlarze i rzemieślnicy mieli przy Długich Ogrodach możliwości zbytu dla swoich usług i towarów. Niestety duża cześć ulicy została zbombardowana podczas wojny i do dzisiaj niewiele ostało się przedwojennej architektury. Warto zwrócić uwagę na Kościół św. Barbary z XIV wieku, który przerwał zawirowania wojenne.
Nie są to może odpowiednie ulice na odpoczynek i spędzanie czasu w kawiarniach, ale na pewno są warte zobaczenia. Znajdziecie tutaj niekomercyjne oblicze Gdańska, które mnie osobiście zachwyca. Są to ostatnie takie chwile, aby zwiedzić te rejony zanim przejdą totalną metamorfozę. Jak dla mnie to idealne miejsce aby wybrać się na niedzielny spacer i zapuścić się troszkę dalej od okolic Głównego Miasta. Historia aż wisi w powietrzu…
Chętni na zwiedzania Gdańska ze mną? Zapraszam na spacer indywidualny lub grupowy!
Łapcie szczegóły: LINK
Wojciech Jurojć
Ostatnie wpisy Wojciech Jurojć (zobacz wszystkie)
- Jak i dlaczego medytować w pracy? Prosta technika dla każdego. - 13/06/2022
- Jak sobie pomóc w trakcie stresu, czyli 8 rad na samopomoc. - 04/03/2022
- Najlepsze kawiarnie w Gdańsku! TOP 5! - 23/10/2021